Twórcą podejścia poznawczo-behawioralnego jest Aaron Beck, amerykański psychoterapeuta. Ta terapia jest raczej krótkoterminowa i koncentruje się na teraźniejszości.
Jeżeli wybierasz się na terapię poznawczo-behawioralną, prawdopodobnie potrwa ona kilka miesięcy, może rok. Maksimum trzy lata. Założeniem tego podejścia jest bowiem ograniczenie psychoterapii w czasie.
Głównym założeniem spojrzenia poznawczo-behawioralnego jest powiązanie naszych myśli, uczuć i zachowań. Inaczej mówiąc, Beck doszedł do wniosku, że każde wydarzenie wywołuje w nas konkretną myśl, która z kolei wpływa na nasze emocje, a potem zachowania. Zmiana zaczyna się wtedy, kiedy uświadomimy sobie, jakie myśli (automatyczne) nami kierują.
Zmianę emocji osiąga się przez zmianę sposobu myślenia i zachowania.
W trakcie sesji dużo rozmawia się na temat teraźniejszości, bieżących spraw pacjenta. Jeśli pojawia się temat przeszłości, to wtedy, kiedy ma ona znaczący wpływ na teraźniejszość, jak w przypadku zdarzeń traumatycznych. Ale terapeuta rozpoczyna pracę od tego, co jest na wierzchu.
Terapeuta poznawczo-behawioralny ma być aktywny, wspierający. Otwarcie rozmawia z pacjentem na temat terapii i relacji terapeutycznej. Będzie prawdopodobnie pytał na każdej sesji: Co się w tym tygodniu ważnego wydarzyło? jak minął tydzień? co panu/pani przyszło na myśl?
W terapii poznawczo-behawioralnej istotna jest struktura sesji. Każde spotkanie ma stały porządek. Na początku omawia się, co się działo w trakcie ostatniej sesji, wspólnie sprawdza pracę domową, wyznacza cel na obecne spotkanie itd.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz